Według legendy , pierwotnym domem Syren , pięknych kobiet o rybich ogonach , była pewna wyspa na Morzu Śródziemnym.
To tam marynarze widywali Syreny i słyszeli ich przepiękny , uwodzicielski śpiew.
Pewnego dnia , w wyniku jakiegoś tragicznego wydarzenia , jakim mogło być trzęsienie ziemi , czy wybuch wulkanu – syrenia wyspa uległa zagładzie.
Syreny rozpierzchły się po morzach i oceanach , w poszukiwaniu nowego miejsca dla siebie.
Kilka z nich podobno dopłynęło do Bałtyku i osiedliło się w pobliżu ludzkich osad.
Według legendy , owe morskie piękności mogły wiązać się uczuciowo z człowiekiem , pod jednym warunkiem.
Ich ukochany musiał dbać o to , by nikt inny ją nie zobaczył. Jeżeliby się tak stało – Syrena musiała powrócić już na zawsze do swojej podwodnej krainy.
Przekonał się o tym jeden z młodych mieszkańców Kaszub , który zakochany w wyłowionej z morza Syrenie , wkrótce ją utracił , gdyż nie potrafił uchronić ją przed wścibskimi oczami ludzi.
Postacie Syren często występowały w sztuce i literaturze.
Z sympatyczną Syrenką spotykamy się już w dzieciństwie , czytając baśń Hansa Christiana Andersena „Mała Syrenka”. Jest to opowieść o mieszkance podwodnego królestwa , która zakochuje się w zwykłym śmiertelniku.
Tę historię możemy poznać również dzięki animowanemu filmowi Walta Disneya , którego bohaterką jest Syrenka Ariel , córka Posejdona.
Dorośli , piękną Syrenę mogą obejrzeć w filmie „Plusk”, z Tomem Hanksem w roli głównej.
W tym filmie z lat osiemdziesiątych ubiegłego stulecia , Alan Bauer – nowojorski biznesmen – podczas podróży łodzią , ulega wypadkowi. Ratuje go piękna nieznajoma , która okazuje się prawdziwą Syreną…
Do dziś wielu marynarzy i rybaków wierzy w magiczną siłę morza , które , według mitologii słowiańskiej , jest domem nie tylko Syren , ale i wielu bóstw i demonów.
Obok doskonale znanego wszystkim greckiego Posejdona , czy rzymskiego Neptuna , swojego Boga Morza mieli także Kaszubi.
Nazywali go Gosk , który według legendy mieszkał w swym podwodnym królestwie .
Poruszał się on po powierzchni morza łodzią , ciągnioną przez morskie rumaki.
Kiedy odpoczywał – Bałtyk był spokojny , a gdy na morzu szalał sztorm – wiadomo było , że władca jest zły.
Gosk był kapryśnym bogiem , który raz dbał o żeglarzy i rybaków , a innym razem kierował w ich kierunku nieprzyjazne wiatry , wciągając ich okręty i łodzie w morskie odmęty.
W swoim pałacu w morskich głębinach , otoczony był Syrenami , które na rozkaz Pana – albo uwodziły swym pięknym śpiewem żeglarzy i rybaków , wciągając ich pod wodę – albo dbały o odpowiednie wiatry dla ich statków i naprawiały rybackie sieci.
Wydaje mi się , że opowieść ta jest jakby żywcem zaczerpnięta z legendy o Posejdonie .
Pozwolicie , że ją przypomnę , bo wydaje mi się , że jest ona niezwykle ciekawa .
Posejdon po urodzeniu został połknięty przez swego ojca Kronosa , a kiedy ten w końcu musiał go wypluć , młody Posejdon objął w swe posiadanie morze.
Zamieszkał we wspaniałym pałacu na dnie morza , wraz ze swą małżonką – nimfą morską Amfitrytą .
Był on bogiem ponurym i mściwym , a który kiedy wpadał w gniew , uderzał swoim trójzębem w podwodną skałę , powodując tym burze i trzęsienia ziemi.
Posejdonowi poświęcona była bajeczna wyspa Atlantyda , którą władali jego potomkowie.
Leżała ona gdzieś na zachód od dzisiejszego Gibraltaru , na Oceanie Atlantyckim i została zalana wodami oceanu.
Mieszkańcy tej wyspy podobno opływali w dostatki , ale zgubiła ich nadmierna pycha , tak jak mieszkańców Starego Helu.
Historię tego nadbałtyckiego miasteczka opowiem jednak w następnych moich wpisach.
Wracając do samego Posejdona – ten potężny Bóg Mórz i Oceanów , po wodach swojego królestwa podróżował wspaniałym rydwanem , zaprzężonym w konie morskie , które były skrzyżowaniem konia i ryby.
Towarzyszyły mu liczne bóstwa , a wśród nich dość ważną rolę odgrywał Tryton – syn Posejdona i Amfitryty .
W morzu mieszkali też ludzie śmiertelni , którzy uzyskali nieśmiertelność i cześć należną istotom boskim.
Między innymi był wśród nich niejaki Glaukos – rybak , który miał spożyć roślinę dającą nieśmiertelność i który od tamtego czasu zamieszkał w głębinach morskich.
Piękne kobiety- ryby , potężni bogowie morscy – to temat mojego dzisiejszego wpisu znad pięknego Morza Bałtyckiego.
A teraz , do końca dnia oddam się już tylko mojej ulubionej „kąpieli słonecznej” , na urokliwej plaży w Juracie.