W Gdańsku , przy ul. Kotwiczników , stoi Baszta o tej samej nazwie , z którą związana jest legenda o braciach Matterna – Grzegorzu i Szymonie .
Obaj trudnili się rozbójnictwem , chociaż nigdy nie działali wspólnie.
Grabiąc kupców i gwałcąc niewiasty , obaj byli dla nich bezwzględni , szczególnie jeżeli pochodziły one z Gdańska.
Przez długi czas działali w poczuciu całkowitej bezkarności , aż wreszcie spotkała ich zasłużona kara.
Grzegorz swoje zbójeckie życie zakończył w Krośnie , a Szymona wtrącono do Baszty Kotwiczników w Gdańsku. Wkrótce zbój powiesił się w swojej celi.
Jego zwłoki , na rozkaz Rajców , połamano kołem i zawieszono na szubienicy.
Legenda mówi , że po swojej śmierci obaj bracia nadal nawiedzali gościńce , wzbudzając panikę w przejeżdżających podróżnych.
Natomiast ducha Szymona widywano dodatkowo w Baszcie Kotwiczników , gdzie krwawe widmo chodziło po jej zakamarkach , a za nim ciągnął się korowód niewinnych ofiar.
Brr… aż strach natknąć się na taką zjawę, tym bardziej ,że Baszta Kotwiczników wygląda z zewnątrz dość ponuro .
Demokryt powiedział: ” Nie krzywdź innych , byś krzywd nie doznał „…