Kolejnym etapem mojej podróży śladami łódzkich legend – są Besiekiery.
Jest to cicha wioska w woj.łódzkim , powiecie łęczyckim i gminie Grabów , z kodem 99-150.
W miejscowości tej pod numerem 30 znajdują się ruiny zamku rycerskiego z początków XVI wieku.
Do naszych czasów dotrwały jedynie fragmenty murów obronnych i domu mieszkalnego , leżące na sztucznie usypanym kopcu , otoczonym dobrze utrzymaną fosą.
Z zamkiem wiąże się legenda o nieznanym z imienia rycerzu , który założył się z Diabłem Borutą o to , że wybuduje od podstaw zamek , nie używając do tego siekiery.
Tak też się stało , ale pewny siebie młodzian zakład przegrał , bowiem za sprawą przebiegłego Diabła , jeden z robotników budowlanych nosił nazwisko Siekierka.
Boruta odebrał rycerzowi nie tylko Zamek , ale i jego duszę .
Od czasów tego zdarzenia miejscowość , w której stanął ów zamek , zaczęto nazywać Besiekiery.
Tą chylącą się ku upadkowi malowniczą ruinę nie sposób ominąć , ze względu na jej tajemniczy urok.
A może będąc tu , spotkamy Diabła Borutę , który ponoć czasami odwiedza swoją dawną posiadłość …