Dzisiaj dalszy ciąg opowieści o Besiekierach – woj. łódzkie , powiat łęczycki- a konkretnie o ukazującej się na Zamku Białej Damie.
Jest ona podobno duchem córki Szczawińskich, dziedziców zamku w Besiekierach z połowy XVII wieku.
Owa białogłowa nie chciała wyjść za mąż za wybranego przez rodziców kandydata do jej ręki , bowiem wcześniej serce swe oddała pewnemu miejscowemu młodzieńcowi.
Za karę rodzina wywiozła ją z Besiekier i uwięziła w pobliskim zamku w Borysławicach.
Zrozpaczona dziewczyna próbowała uciec , ale zakończyło się to upadkiem z zamkowej wieży.
Ludzie powiadają , że od tamtego czasu , duch tej młodej szlachcianki błąka się wieczorami po zamku w Besiekierach. Zjawa rozgląda się wokół tęsknym wzrokiem , a potem nagle rozpływa się w powietrzu.
Charles Dickens powiedział : „Niestety czasami życie obchodzi się z nami okrutnie, a my nie możemy nic na to poradzić !” .
Podsumowaniem tej legendy jest myśl , że „nie można nakazać sercu , by nagle przestało czuć … nawet po śmierci”.