Dzisiaj od samego rana kołaczą mi się po głowie dawno zapomniane słowa piosenki: ” Są takie dni w tygodniu , gdy nic mi się nie układa i jak na złość , wypada wszystko z rąk…”
Myślę , że każdego z nas dopadają takie gorsze dni , gdy spoglądając za siebie , nie podoba się nam to, co widzimy , a przyszłość niesie ze sobą same zagrożenia.
Wtedy czujemy się tak , jakby uchodziło z nas powietrze…Czujemy się całkowicie bezradni.
Mimo , iż nie jestem praktykującą katoliczką , to jednak w takich chwilach odczuwam wielką potrzebę pojechania do Częstochowy, na Jasną Górę .
Miejsce to ma w sobie specyficzny klimat , który mnie uspokaja i daje nadzieję …
Częstochowa jest miastem leżącym nad rzeką Wartą, w woj. śląskim , powiecie i gminie Częstochowa.Prawa miejskie otrzymała w XIV wieku .
Według legendy , nazwa Częstochowa oznacza osadę założoną przez rycerza o imieniu Częstoch , co miało się stać w czasach panowania Księcia Bolesława Krzywoustego.
O dalszym rozwoju osady zadecydował okres działalności Księcia Władysława Opolczyka , który zaznaczył się w jej dziejach dwoma ważnymi faktami .
Jednym z nich była fundacja klasztoru Ojców Paulinów , a drugim – uzyskanie praw miejskich.
To Książę Opolczyk umieścił w Kościele na Jasnej Górze cudowny obraz Najświętszej Maryi Panny , sprowadzony z Węgier dla Ojców Paulinów .
Klasztor ów stoi przy ul. Augustyna Kordeckiego 2 – obok jest duży parking.
Słynący licznymi cudami wizerunek Madonny , przyciągał do Częstochowy liczne pielgrzymki ze Śląska, Moraw, Prus i Węgier , co wpłynęło pośrednio na rozwój gospodarczy miasta.
Legenda głosi , że Święty Obraz, to jedna z ikon namalowanych przez Św. Łukasza Ewangelistę , na deskach stołu , przy którym posiłki spożywała Święta Rodzina.
Drugim miejscem uświęconym tradycją cudów i modlitw jest Kościół Św. Barbary, przy ul. Św. Barbary 51 , który wybudowany został w miejscu , gdzie wytrysnęło cudowne źródełko .
Miało ono związek z Obrazem Czarnej Madonny , kiedy to na Klasztor Jasnogórski napadła banda rabusiów.
Początkowo napastnicy próbowali wywieźć obraz , ale konie ciągnące ten święty ciężar nie chciały ruszyć z miejsca.
Wtedy to zbójcy ograbili go z drogocennych ozdób , pocięli mieczem , połamali na części i odjeżdżając , rzucili na ziemię.
W miejscu tym , jak mówi legenda , pojawiło się źródełko z wodą , mającą cudowną moc uzdrawiania.
Obraz Czarnej Madonny został poddany renowacji z inicjatywy Władysław Jagiełły , ale na prawym obliczu Matki Bożej pozostały dwie równolegle biegnące rysy , przecięte trzecią na linii nosa. Te cięcia , pomimo 3 krotnego nakładania farby , nie dały się zamalować.
Jeżeli chodzi o ciemną karnację twarzy Madonny , to według znawców tematu , wynikła ona z dużej warstwy werniksu , który z czasem ciemnieje.
Mówiąc o Częstochowie , nie sposób nie wspomnieć o heroicznej , 48 dniowej obronie Klasztoru Jasnogórskiego przed szwedzkim najeźdźcą .
Zwycięstwo pod komendą Przeora Paulinów – Augustyna Kordeckiego , wpłynęło niezwykle mobilizująco na morale Polaków w tym trudnym czasie „Potopu szwedzkiego”.
Obrona Jasnej Góry została opisana w II tomie ” Potopu ” Henryka Sienkiewicza , gdzie jedną z najważniejszych postaci był Andrzej Kmicic , ale o tym chyba wszyscy pamiętają , jeżeli nie z książki , to z filmu „Potop” , w reżyserii Jerzego Hoffmana.
Po zaczerpnięciu jakby drugiego oddechu, mogę teraz wsiąść spokojnie do samochodu i zaopatrzona w poświęcony breloczek z wizerunkiem Czarnej Madonny, pojechać dalej w poszukiwaniu nowych legend…
Po drodze opowiem Wam jeszcze jedną jasnogórską legendę. Zajrzyjcie do mojego następnego wpisu.