Kameduli wigierscy to Zakon , o którym mówiłam już w poprzednim wpisie , założyli w 1685 roku wieś Szurpiły . W jej okolicach jest bardzo dużo jezior , zwanych ogólnie szurpilskimi . Należą do nich m.in. Jeglówek, Kopane i jezioro Szurpiły. To ostatnie leży u podnóża Góry Zamkowej .
Według Legendy Góra ta usypana była przez ludzi , a dawno temu stał na niej Zamek Książąt Litewskich. Była to Warownia , służąca do obrony przed Krzyżakami.
Sięgając pamięcią wstecz , w okresie Średniowiecza mieściło się tu grodzisko Jaćwingów . Za ich czasów Góra Zamkowa , wraz z otaczającymi jeziorami , pełniła ważną funkcję osadniczą, obronną i kultową. Wokół Góry , zgodnie z przekazami ustnymi, miała być siedziba duchów i złych czarów.
Od VIII do IX wieku na Górze Zamkowej palono ognie ofiarne i czczono święte drzewa i to tu składano ofiary z ludzi .
W owym czasie Twierdza Jaćwingów kilkakrotnie była bezskutecznie atakowana przez Krzyżaków . Kilku wojowników jaćwieskich jednak zradziło i Krzyżacy ostatecznie wygrali. Warownię zniszczyli , a panowanie Jaćwingów na tych terenach zakończyło się.
Powróćmy jednak do czasów współczesnych. Atrakcją Jeziora Szurpiły jest duża ilość ryb , a wśród nich najbardziej poszukiwana jest Sieja i Troć jeziorowa. O tym skąd skąd się tu pojawiła Sieja , opowiada Legenda o klasztornym Kucharczyku – Bracie Barnabie. Opowiem ją w kolejnym wpisie , a więc zajrzyjcie do niego.
Teraz natomiast przeczytajcie Legendę o złocistym Wężu z Jeziora Szurpiły. Otóż dawno temu żył tu Bartnik , który miał piękną córkę Jeglę . Pewnego razu , kiedy kąpała się w jeziorze , jej ciało oplótł Wąż o złocistych łuskach i dotąd ją trzymał w uścisku , aż obiecała , że go poślubi. Następnego dnia pod domem Bartnika zajechała Karoca, a w niej młodzieniec , który poprosił o rękę pięknej Jegli.
Bartnik zgodził się i młodzi odjechali Karocą nad Jezioro szurpilskie. Tam woda ich pochłonęła . Młodzi małżonkowie znaleźli się w kryształowym Pałacu , gdzie przystojny młodzieniec przemienił się z powrotem w Węża Żalistę – Boga litewskich Jezior . Wkrótce rodzina powiększyła się o troje dzieci . Mijał czas , a Jegla zatęskniła za domem rodzinnym i poprosiła męża o zgodę na odwiedziny. Nocą z wód Jeziora Szurpiły wyłoniła się Karoca i dziewczyna dziećmi wnet znalazła się u wrót zagrody Ojca.
Bracia dziewczyny pozazdrościli jej bogactwa i rodziny i żeby nie było jej tak dobrze , postanowili zgładzić jej męża. Podstępem dowiedzieli się od swych siostrzeńców jak brzmi hasło , które przywołuje Żalistę na powierzchnię wody . Kiedy Wąż wypłynął i zbliżył się do brzegu , zaatakowali go znienacka siekierami.
Zobaczył to najwyższy Bóg litewski Perkunas i natychmiast przemienił morderców w przybrzeżne głazy . Tymczasem nad jeziorem zjawiła się Jegla i wezwała Żalistę . Zamiast niego , na powierzchnię wody wypłynęła krew . Kobieta domyśliła się co się stało i zaczęła strasznie rozpaczać. Perkunas ulitował się nad Jeglą i przemienił ją w Świerk , synów w Dąb i Jesion , a córkę w drżącą Osikę. Drzewa te do dziś rosną nad Szurpiłami , a ich szum przypomina o dawnej tragedii.