Biała Woda , jest to nieistniejąca już wieś w Pieninach Małych , w dolinie Potoku Biała Woda. Do 1947 roku mieszkali tu Rusini , należący do grupy zwanej Łemkami. Utrzymywali się oni głównie z pasterstwa , ale znani byli też jako „Druciarze” . Naprawiali potłuczone , gliniane garnki przeżutym żytnim chlebem a następnie wzmacniając je drutem.
Wiosną 1947 roku została na tych terenach przeprowadzona „Akcja Wisła” . Było to przesiedlanie na Ziemie Odzyskane Ukraińców , Bojków, Dolinian i Łemków. W czasie owej haniebnej akcji wywieziono z Białej Wody całą ludność , a gospodarstwa spalono. Wieś przestała istnieć.
„Akcja Wisła” trwała 3 m-ce i przebiegała w sposób bardzo brutalny i bezwzględny. Wszystkich zmuszano do opuszczenia swych domów w ciągu 2-3 godzin .Pozwalano im zabierać ze sobą jedynie 25 kg dobytku , ale nie zapewniano transportu. Podróż wysiedlanej ludności odbywał się w wagonach towarowych , w których wcześniej przewożono bydło.
W czasie akcji przeprowadzana była selekcja ludności, w celu wykrycia członków UPA , lub jej sympatyków. Podejrzanych kierowano do Obozu Pracy w Jaworznie . Komuniści utworzyli go na terenie niemieckiego podobozu Auschwitz- Birkenau . Na terenie stało 14 baraków , a całość otoczona była ogrodzeniem podłączonym do prądu.W obozie działała specjalna grupa UB , która torturami wymuszała na więźniach przyznanie się do współpracy z UPA.Oprócz „rutynowego” bicia, stosowano też tortury , zapożyczone od Gestapo i NKWD. Było to wbijanie szpilek pod paznokcie, miażdżenie palców drzwiami, wlewanie wody do nosa , czy rażenie prądem.
Miało być to krótkie wprowadzenie do sytuacji ludności z Potoku Białej Wody, ale ciut mi się przedłużyło. Teraz już szybciutko przystępuje do opowieści o chciwej Wdowie.
Nad wsią Biała Woda górowała Czubata Skała , w zboczu której miała się znajdować jaskinia z ukrytymi skarbami. Pilnowane one były przez piekielnych Strażników , którzy opuszczali swój posterunek jedynie raz w roku. Było to w Niedzielę Palmową i wtedy skarby stały otworem.
Usłyszała o tym pewna bogata Wdowa , która mimo całych swych bogactw , ciągle pragnęła więcej. Z tej zachłanności postanowiła sięgnąć po piekielny skarb , a więc wraz z córką poszła do jaskini. Tam zaczęła sypać złoto do przyniesionego ze sobą worka . Dziecko posadziła na skrzyni i wyniosła kosztowności przed jaskinię . Kiedy chciała powrócić , wrota do pieczary zatrzasnęły się z hukiem. Wdowa zaczęła lamentować pod skałą , ale to nie przywróciło jej córki.
Targana wyrzutami sumienia , kobieta cały skarb rozdała ubogim i jedynie z niecierpliwością zrywała kartki z kalendarza. W kolejną Niedzielę Palmową , tuż po brzasku, Wdowa już była przy jaskini . W środku zobaczyła swoją córkę , bawiącą się drogocennymi kamykami. Dzięki czarom czas się dla dziecka zatrzymał . Od tego czasu Wdowa zmieniła się nie do poznania. Nie oglądała się już za bogactwami , tylko ciężko pracowała w gospodarstwie , nie odstępując córki nawet na krok.