Bajecznych opowieści ze Szczecina i okolic jest całe mnóstwo, ale wiele z nich wciąż czeka na odkrycie. My znamy tylko te legendy , które zostały spisane , ale wiele z nich krążyło w wersjach ustnych i niestety nie przetrwały do czasów dzisiejszych.
Dzisiaj opowiem Wam Legendę z Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie. Mieści się on na dzisiejszej ul. Korsarzy 34 i jest historyczną siedzibą rodu Gryfitów – władców Księstwa Pomorskiego , panujących na Pomorzu Zachodnim od XII w. do XVII.
Według tej Legendy , w murach tego Zamczyska nocami grasują czarne koty.
Podobno to dusze niesłusznie oskarżonych młodych mieszczan , którzy w Wieży Więziennej zmarli śmiercią głodową. Działo się to dawno temu .
Według jednej z lokalnych opowieści , zrozpaczona matka dwóch synów , niesłusznie oskarżonych przez urzędników książęcych , udała się do samego Księcia po sprawiedliwość. Łkając błagała o ich życie , jednak spotkała się z odmową dostojnika. Rozżalona kobieta rzuciła na niego klątwę , by ani on , ani też nikt z jego rodu , nie zaznał nigdy spokoju.
Książę nic sobie nie zrobił z tych słów i zwyczajnie zapomniał o więźniach siedzących w lochach zamkowych.
Początkowo owi biedacy żywili się robactwem i myszami i szczurami z ich celi , ale wkrótce zabił ich brak wody. Klątwa nieszczęśliwej matki sprawiła , że ich ciała zamieniły się w czarne koty , które odtąd nocami szalały na zamkowych korytarzach i komnatach.
Na szczecińskim Zamku pojawia się też Biała Dama , o której opowiem w moim kolejnym wpisie . Na tę opowieść o Sydonii von Borsk zapraszam wszystkich gotowych uwierzyć w legendę.