Niedaleko Krakowa, blisko wsi Lanckorona , leży mała wioska Jastrzębia.Według Legendy jej nazwa pochodzi od czujnego jastrzębia , który miał ostrzec Króla Kraka przed pożarem lasu.
Działo się to dawno temu , kiedy w te strony pokryte nieprzebytą puszczą bardzo często zapuszczał się ówczesny władca na swoje ulubione polowania. Tak też było tego wiosennego dnia , kiedy puszcza rozbrzmiewała ujadaniem psów gończych. Łowy okazały się bardzo owocne , a zachęcony tym Krak uganiał się za zwierzem do samego wieczora. Kiedy drużyna wjechała na obszerną polanę leśną , noc była już tuż tuż. Zarządzono więc rozbicie obozowiska. Po upieczeniu dzika Rycerzy poukładali się w namiotach , a na straży pozostał młody myśliwy o imieniu Tomka. Do jego zadania było wygaszenie ogniska i dozorowanie nad uśpionymi towarzyszami. Jednak wypity miód zaszumiał w głowie Tomko i młodzieniec usnął.
Tuż przed brzaskiem wszystkich zbudził piskliwy głos jastrzębia , siedzącego na wysokiej sośnie.Krak zdziwiony poranną pobudką wyjrzał z namiotu i jego oczom ukazały się języki ognia pełzające po okolicznych drzewach. wszczął alarm i wnet wszyscy rzucili się do gaszenia pożaru. Szczególnie gorliwie robił to Tomko , który czuł się winny zaistniałej sytuacji. W nocy zamiast dozorować usnął , nawet nie gasząc ogniska. Kiedy niebezpieczeństwo zostało zażegnane , Krak wezwał Tomka przed swoje oblicze. Padły gorzkie słowa krytyki , a jako zadośćuczynienie zobowiązał młodzieńca do naprawienia swoich błędów.
Książę Krak postanowił tę polanę i okoliczny las przekazać osiedleńcom , a do przygotowania terenów pod uprawy i budownictwo wyznaczył Tomka.Miało to być zadośćuczynienie za jego błąd .
W podzięce za uratowanie życia, Krak uczcił czujnego ptaka nadając tym terenom i nowej osadzie nazwę „Jastrzębia”.