Moją podróż z legendą rozpoczynam od pięknej „Krainy Latających Czarownic”, czyli od ziemi świętokrzyskiej.Chcąc sięgnąć do zarania dziejów Łysej Góry wyszukałam legendę o czeskiej żonie Mieszka I,którą chcę się z Wami podzielić.
Legenda ta zaczyna się na Łysej Górze.Były to czasy , kiedy na szczytach Gór Świętokrzyskich stały jeszcze pogańskie świątynie.Co prawda chrzest przyjęty przez Mieszka I dał początek chrystianizacji Polski , ale jeszcze długo utrzymywały się w kraju resztki pogańskich rytuałów i wierzeń.Najbardziej w tej kwestii wsławiła się właśnie Łysa Góra , gdzie stały świątynie trzech pogańskich bożków : Śwista,Pośwista i Pogody.
Pewnego razu obok Łysej Góry przejeżdżał orszak królewski Mieszka I i jego żony Dobrawy, czeskiej księżniczki i przyszłej matki Bolesława Chrobrego – króla Polski.Właśnie zapadała noc, gdy książę Mieszko został zaatakowany przez straże owej pogańskiej świątyni.Jedna ze strzał trafiła Dobrawę – na szczęście rana nie okazała się śmiertelna.Druga strzała pogan utkwiła w krzyżu , niesionym przez zakonnika.Wtedy to dał się posłyszeć straszliwy huk,będący wynikiem potężnego wstrząsu ziemi , który pogrzebał oba przybytki pogaństwa w Górach Świętokrzyskich.Czy stało się to skutkiem gniewu bożego , czy sił natury ,niestety o tym już nie mówi legenda.
I co myślicie o tej opowieści ? Czy może ona stać się podwaliną pod legendarny kres pogaństwa na naszych ziemiach?Myślę , że tak.