Przechadzając się toruńskimi uliczkami można poznać zaklęte w starych murach tajemnice i poczuć magię tego miasta , a bohaterowie legend z tego miasta zaproszą nas w podróż pełną czarów , fantazji i przygód .
Toruń jest to miasto na prawach powiatu , w woj. kujawsko-pomorskim , leżące nad rzeką Wisłą i Drwęcą .
Dokument lokacyjny dla Torunia został wystawiony w końcu 1233 roku , przez wielkiego mistrza Zakonu Krzyżackiego , Hermana von Salza.
Od tamtego czasu, to nadwiślańskie miasto, podlegało zarządowi Krzyżaków , aż do połowy XV wieku.
Wtedy to , za czasów króla Kazimierza Jagiellończyka , został on włączony w granice Rzeczypospolitej.
Po zakończeniu wojny trzynastoletniej , między Królestwem , a Krzyżakami , w herbie Torunia zaczął pojawiać się motyw anioła toruńskiego , którego sylwetka przetrwała do naszych czasów.
Legenda głosi , że został on zesłany przez samego Boga , w podzięce za dzwon Tuba Dei.
Został on odlany z inicjatywy mieszczan toruńskich , czemu poświęcę kolejny mój wpis z pięknego miasta.
Początkowo Toruń miał kolejno następujące herby:
-w XIII wieku była to Madonna z Dzieciątkiem , która była patronką Zakonu Krzyżackiego,
-w XIV wieku – Św. Jana Chrzciciela , a
-od XV wieku mur o trzech basztach z otwartą do miasta małą bramą ,
-w drugiej połowie tego wieku -do toruńskiego herbu dodano postać Anioła , który jedną ręką podtrzymuje tarczę , a w drugiej dłoni trzyma klucz.
Ta postać herbu przetrwała do dnia dzisiejszego , a Anioł toruński stał się symbolem miasta.
Herb Torunia można obejrzeć m. in. nad bramą Ratusza Staromiejskiego – przy Rynku Staromiejskim 1 , na fasadzie Dworu Artusa na tymże rynku , pod numerem 6 , oraz nad wejściem do głównego budynku Urzędu Miasta – ul. Wały gen. Sikorskiego 8.
O tym, skąd w ogóle pojawiła się nazwa Toruń , mówi stara legenda , sięgająca początków tego grodu , powstałego nad brzegiem Wisły .
Były to bardzo niespokojne czasy , a więc tę osadę miejską otoczono murami obronnymi i basztami.
Jedna z baszt zaprzyjaźniła się z rzeką Wisłą , która przepływała obok i często z nią rozmawiała.
Dzięki temu dowiadywała się wielu ciekawostek z całego kraju , ale z czasem zaczęła zazdrościć rzece jej ciekawego życia.
Baszta przestała z nią rozmawiać , a dotknięta tym Wisła , zaczęła celowo podmywać jej mury.
Baszta widząc , iż są to już nie przelewki , poprosiła dawną przyjaciółkę , by ta zaprzestała osłabiać jej mury , bo w przeciwnym razie runie .
„To – ruń” odrzekła dumna rzeka , a słowa jej wiatr poniósł po wodzie.
Usłyszało je dwóch wędrowców , którzy zapamiętali je jako nazwę mijanego właśnie miasta.