Dzisiaj chciałabym opowiedzieć o pewnym miejscu w Poznaniu , w którym dawno temu zdarzył się cud.
Jest to Kościół Bożego Ciała , przy ul. Strzeleckiej 40.
Powstanie świątyni ściśle powiązane jest z podaniem o Trzech Hostiach .
Otóż trzynastu poznańskich Żydów przekupiło dwie kobiety , matkę i córkę , by postarały się wykraść poświęcone Hostie z kościoła przy ul. Szewskiej , dzisiejszy Kościół Ojców Jezuitów .
Owe kobiety udały się tam na nabożeństwo , a potem ukryły się w kącie świątyni.
Kiedy zostały same , otworzyły drzwiczki tabernakulum i wyjęły z niego Trzy Hostie. Poczekały na kolejną mszę i wtedy zmieszały się z wiernymi i spokojnie opuściły kościół.
Rabini otrzymawszy Hostie , chcieli sprawdzić, czy jest to prawdziwe Ciało Pana Jezusa.
W tym celu najstarszy z Żydów przebił nożem jedną z Hostii , z której nieoczekiwanie wytrysnęła krew. Było to tak niesamowite , że pozostali również chcieli osobiście sprawdzić czy stanie się to samo.
Wieść o tej ” świętokradzkiej ceremonii” znieważającej Boga , szybko rozniosła się wśród społeczności żydowskiej.
Niektórzy z nich cieszyli się z tego , a niektórzy , tak jak młoda Żydówka i śmiertelnie chory starszy mężczyzna , żarliwie modlili się o wybaczenie win ich współziomkom.
Ta ich wielka wiara w Chrystusa przyniosła im ozdrowienie , o czym zaświadczyli przed samym burmistrzem Poznania .
Wtedy to wystraszeni winowajcy profanacji Świętych Hostii postanowili się ich pozbyć .
Najpierw próbowali je spalić , ale Hostie wychodziły z ognia i unosiły się nad płomieniami nietknięte.
Inne sposoby zniszczenia Hostii też okazały się daremne , tak że w końcu Żydzi postanowili zakopać je na pastwisku poza miastem.
Kilka dni później , jeden ze starszych pasterzy ujrzał na łące Trzy Hostie , unoszące się w powietrzu.
Wkrótce rajcy miejscy wraz z burmistrzem i proboszczem kościoła farnego udali się na to cudowne miejsce , wskazane przez pasterzy.
I zdarzył się wtedy kolejny cud – nieoczekiwanie Trzy Hostie same opadły na trzymaną przez Księdza patenę , czyli naczynie liturgiczne przeznaczone dla konsekrowanych hostii .
Procesja powróciła do miasta , gdzie z wielkim uszanowanie złożono je w kościelnym tabernakulum. Nazajutrz Hostie , w niewyjaśniony sposób , znowu znalazły się nad pastwiskiem.
Próby te ponawiano trzykrotnie i za każdym razem Hostie znikały z Kościoła .
Księża zrozumieli , że Pan Jezus chce , by to w tym miejscu oddawano mu cześć i wkrótce stanęła tu drewniana kapliczka.
Winni profanacji Najświętszych Hostii Żydzi i wynajęte przez nich kobiety zostali wkrótce ujęci .
W tamtych czasach kradzieże , świętokradztwo i bezczeszczenie religijnych świętości karane było śmiercią.
Rabina i trzynastu starszych gminy żydowskiej , oraz Krystynę i jej córkę , skazano na spalenie na stosie.
Według legendy , wyrok ten wykonano na podmiejskich łąkach.
Społeczność żydowska nie przyznawała się do tej zbrodni świętokradztwa i wniosła do Króla polskiego prośbę o wznowienie procesu .
Tak też się stało , ale Żydzi nie umieli dostarczyć przekonywujących dowodów na niewinność uprzednio skazanych osób.
Proces zakończył się wyrokiem , który dodatkowo nakazał gminie żydowskiej wpłacać co roku datek na procesję Bożego Ciała , w wysokości 800 funtów.
Zasądzono również , że raz na sto lat , trzech starszych z gminy ma iść z nożem w ręku , w czasie owej procesji.
Jak już pisałam , w miejscu cudu Trzech Hostii Król Władysław Jagiełło ufundował murowany Kościół Bożego Ciała.
Świątynia ta była sławna w całej Polsce jako miejsce cudów , a w XVII wieku wydana została nawet „Księga Cudów” Kościoła Bożego Ciała.
Z czasem jednak miejsce to zostało zapomniane , lub też – jak niektórzy sądzą – „wyciszone”, z powodów znanych tylko nielicznym wtajemniczonym.