Dzisiejszym celem mojej podróży jest Krotoszyn , miasto powiatowe położone w woj. wielkopolskim , ok. 28 km od Ostrowa Wielkopolskiego.
Prawa miejskie Krotoszyn otrzymał od Króla Władysława Jagiełły i jako miasto prywatne , należał on początkowo do możnego rodu Krotowskich , herbu Łodzia.
Legenda mówi , iż przed wiekami ,w miejscu obecnego Krotoszyna , żył bogaty i dzielny rycerz , zwany Krotem.
Miał on syna , któremu przekazał część swoich rozległych włości , a na nich wybudował dla niego piękny dwór.
Odtąd okoliczna ludność mówiła :”Tam mieszka Krot , a tam Krota syn” . Z czasem wyrazy „Krot” i „Syn” zlały się w jedną nazwę – Krotoszyn.
W czasach Konfederacji Barskiej do Krotoszyna dotarły oddziały rosyjskie, ścigające uciekających konfederatów. Wtedy to przerażona miejscowa ludność schroniła się w Klasztorze Trynitarzy , przy ul. Mały Rynek 1.
Zakon Trynitarzy powstał we Francji i jego celem było wykupywanie jeńców chrześcijańskich z rąk Muzułmanów. Owi mnisi w Polsce pojawili się podczas wojen z Turcją , za panowania Króla Jana III Sobieskiego.
Wracamy jednak do naszej opowieści. Krotoszyńscy zakonnicy ukryli wszystkich zbiegów w podziemiach , a sami wyszli na spotkanie Kozaków , a Przeor Zakonu otworzył bramy Klasztoru , licząc , że Kozacy oszczędzą ich, nie widząc na terenie budowli żadnych konfederatów .Stało się jednak inaczej.
Na dzień dobry z rąk wrogów zginęło pięciu mnichów i życie reszty było zagrożone. Przeor zrozumiał , że stało się to z jego winy i będąc bezradny wobec nacierających Kozaków , zaczął się gorąco modlić o ocalenie pozostałych braci. Wówczas stał się cud.
Ściany z obu stron bramy klasztornej zaczęły się zsuwać , aż zamknęły się całkowicie. Rosjanie stanęli jak skamieniali przed nowo powstałym murze , a potem w popłochu uciekli z miasta.
Trynitarze żyli w krotoszyńskim Klasztorze jeszcze blisko 50 lat do chwili , kiedy ich zakon skasowano.
Legendarny budynek klasztorny stoi tu do dzisiaj i mieści się w nim Muzeum Regionalne im. Hieronima Ławniczaka.
Legenda mówi , że o północy pomordowani zakonnicy wychodzą ze swych grobów , znajdujących się w podziemiach klasztornych i chodzą po salach i korytarzach dawnego Klasztoru , śpiewając po łacinie swoje psalmy.