Dzisiaj chciałabym pojechać razem z Wami, do leżącej niedaleko Sławkowa, wsi o dziwnej nazwie Krzykawka , o której krąży wiele legend .
Nie chcąc błądzić ustawiam nawigację na Krzykawkę , woj. małopolskie, powiat olkuski , gminę Bolesław , kod pocztowy 32-329.
Dawno temu w wiosce tej był piękny dworek , w którym mieszkał dziedzic z młodą żoną i synkiem.
Był to Pan niezwykle srogi i okrutny .
Na swoich włościach postawił dyby , w które zakuwano winowajców , by tak stali nieruchomo całymi dniami i nocami.
Jakby tego było mało , rozkazał na wzgórzu postawić słup , do którego przywiązywano skazańców , skazanych na karę chłosty.
Sadystyczny dziedzic osobiście doglądał zadawanych tortur , z lubością wsłuchując się w jęki i krzyki męczonych ludzi.
Działo się tak do jego nagłej śmierci , którą , wszyscy przyjęli z ulgą.
Młoda wdowa była przeciwieństwem swego małżonka.
Wrażliwa na ból i cierpienia rozkazała rozebrać i zniszczyć wszystkie narzędzia tortur .
Mimo , iż na twarzach wieśniaków zagościły nieśmiałe uśmiechy , to jednak pamięć o tym złym dziedzicu pozostała w Krzykawce na długo.
Ludzie powiadali , że w wietrzne noce słychać było w całej okolicy echo krzyków i jęków torturowanych ludzi.
Umilkły one od momentu , kiedy w miejscu dawnej kaźni zbudowano kapliczkę , nazwaną Bożą Męką , a wzgórze , na którym stanęła – poświęcono .
Pozostała jedynie nazwa wioski – Krzykawka…