Będąc w Skibach , zatrzymałam się przy miejscowym sklepie,mając cichą nadzieję ,że tam może usłyszę jakąś nieznaną mi miejscową legendę.
Nie pomyliłam się.
Opowieść o miedzianej stopie, zdopingowała mnie do poszukiwania jakiś wiadomości o samej Górze Miedzianka, leżącej niedaleko Chęcin.
Nazywana jest ona przez miejscowych żartobliwie świętokrzyskim Giewontem,bowiem swym kształtem nieco przypomina tatrzańskiego Śpiącego Rycerza.
Swą nazwę góra zawdzięcza rudom miedzi ,które wydobywano tu już w XIV wieku , a czasem nawet natrafiano na złoto.
Ponoć pewnego razu górnicy odkryli olbrzymią bryłę złota.Kiedy już mieli ją wyciągnąć na powierzchnię ziemi ,zerwała się lina i spadające złoto pociągnęło za sobą górników.
Wedle słów miejscowych ,duchy owych gwarków , po dziś dzień snują się po nieczynnej sztolni ,w poszukiwaniu złotego kruszcu.
Legenda o miedzianej stopie mówi o czasach „potopu szwedzkiego”, gdy najeźdźca wywoził z Polski co się dało i w związku z tym również zainteresował się kopalnią rud miedzi i ołowiu w Miedziance.
Do odnalezienia bogatych złóż tego kruszcu potrzebny był im przewodnik,którym dobrowolnie został gwarek , o imieniu Wojtek.
Był on bardzo nieszczęśliwym człowiekiem, który nie dosyć ,że po wypadku w sztolni został kaleką, to jeszcze nie szczęściło mu się w uczuciach , bo odeszła od niego narzeczona.
Pozostała mu jedynie miedziana stopa i świadomość pustki swego życia. Chcąc ją zapełnić , wpadł na pomysł przygotowania dla Szwedów w sztolni „wybuchowego powitania”. Wszyscy zginęli , a wśród nich i nasz bohater.
Miejscowość Miedzianka,której kod pocztowy to:26-060,leży w woj.świętokrzyskim,powiecie kieleckim i gminie Chęciny.