W nowym 2020 r. witam wszystkich czytelników mojego bloga o polskich legendach, klechdach , przypowieściach, a nawet baśniach.Życzę aby ten rok przyniósł Wam wiele satysfakcji z życia rodzinnego , jak i zawodowego.
Miałam małą przerwę w poszukiwaniu dla Was ciekawych opowieści , które czasami niemal pozacierały się w pamięci potomnych ,ale już powracam.
Obecnie mój blog zmieni trochę swoją formę.Dotąd podróżowałam po Polsce w poszukiwaniu legend , ale teraz muszę przyznać się uczciwie , że ze względów osobistych jest to niemożliwe.Jednak pasja w tropieniu ciekawych opowieści sprzed wieków pozostała i nadal chcę się nią z Wami dzielić.
Na dzisiaj przygotowałam Legendę o mrocznych Świętach Bożego Narodzenia.
Mówi się , że Święta Bożego Narodzenia są najbardziej rodzinnymi świętami w całym roku. Kojarzą się nam z zapachem potraw, przyozdobioną choinką i przede wszystkim ze Świętym Mikołajem.
Istnieje jednak może trochę zapomniana świąteczna tradycja rodem z ustnej islandzkiej tradycji ludowej , która burzy tę sielankową harmonię i odwołuje się do grozy . Są TAM wiedźmy, demony , trolle , czy inne przerażające stworzenia. są to najbardziej przerażające istoty , które okresie Świąt Bożego Narodzenia od wieków nawiedzały wyobraźnię ludzką.
Zacznę od KRAMPUSA – złego ducha świat . Wyglądem przypomina on przerośniętego grobllina , takiego pół człowieka , pół kozła z gadzim językiem.
W podaniach i legendach jego nadejście zwiastował przeraźliwy dźwięk krowich dzwoneczków , przyczepionych do pasa. Podążał on w towarzystwie Świętego Mikołaja , tak jakby był jego demonicznym odpowiednikiem . W ludowych opowieściach Krampus był strażnikiem nocy , który przez pierwszą połowę Grudnia patrolował ulice i porywał niegrzeczne dzieci. W ostatnich latach Krampus przeżywa renesans popularności , nie tylko w literaturze , ale i w komiksie „Klaus ” Granta Morrisona i Dana Mor , w polskim tłumaczeniu Marka Starosty.
Nazwisko Granta Morrisona , szkockiego scenarzysty ,który na swym koncie ma taką perełkę jak :”Batman: Azyl Arkham” , gwarantuje wysoką jakość. W komiksowej opowieści z czasów średniowiecza dowiadujemy się skąd właściwie przybył tajemniczy jegomość rozdający dzieciom prezenty .Życiowym przeznaczeniem Klausa było jednak coś jeszcze.
Awanturniczy charakter opowieści doskonale łączy się z mistycyzmem Morrisona , dzięki przygodowej konwencji tej opowieści spod znaku magii i miecza i właśnie ten autor przypomniał nam o Krampusie – Złym Duchu Świąt. Polska edycja albumu Morrisona i Mory jest jednym z najpiękniej wydanych komiksów ubiegłego roku.
JOLAKOTTURIN – przerośnięty drapieżny kot islandzkiego folkloru to magiczna istota , który w czasie zimy przemierzał wsie i miasteczka na wyspie i zjadał tych , którzy nie dostali na Wigilię nowych ubrań .Ci dorośli , którzy cały rok wykonywali rzetelnie swoją pracę i grzeczne dzieci byli nagradzani nowymi ubraniami , a tym samym unikali zemsty krwiożerczego kota.
Choć Jolakotturin występował w podaniach już od setek lat , to w literaturze pisanej pojawił sie dopierow XIX wieku . Właścicielką zwierzęcia była Trollica Gryla.
GRYLA- jest również z islandzkiego folkloru świątecznego , a z Bożym Narodzeniem zczęła być utożsamiana w XVII wieku. Według przed każdymi Świętami Trollica opuszcza swoją jaskinię w górach i schodzi do pobliskich zagród.Gryla posiadała niesamowitą zdolność wykrywania dzieci , które zachowywały się źle w ciągu roku. Tradycja mówi ,że łapie je do swego wora , a potem przyrządza z nich ulubioną potrawkę do jedzenia.
FRAU BERTA PERCHTA – była ulubioną wiedźmą , która widywano głwniw w alpejskich górach Niemiec i Austrii . Czasem przedstawiano ją jako młodą , piękną pannę , białą niczym śnieg , a innym razem jako drobną , wynędzniałą staruszkę lub wiedźmę. Pojawiała się ona w przeciągu 12 nocy , licząc od Bożego Narodzenia do Święta Trzech Króli.Mawiano , że wchodzi ona do domostw , gdzie rozdaje kary i nagrody. Młodzieńcy i dziewczęta , którzy ciężko pracowali przez cały rok , mogli w bucie lub wiadrze znaleźć srebrną monetę.Natomiast wszystkim leniom i grzesznikom Perchta rozcinała nożem brzuchy , wyjmowała wnętrzności , by w ich miejsce włożyć słomę , kamienie , lub inne śmieci.
HANS TRAPP- był diabelskim towarzyszem Świętego Mikołaja , będący postrachem dzieci w Alzacji w czasie Mikłajków i Bożego Narodzenia. Był on XV wiecznym niemieckim rycerzem , który za swoje przewinienia został ekskomunikowany przez Opata benedyktyńskiego . Z uwagi na imponującą posturę , mierzył ponad 2 m ,straszono nim dzieci w okresie świątecznym , jako czciciela kultu Lucyfera.
TRZYNASTU JOLASVEINAR – w mitologii islandzkiej było trzynastoma gwiazdkowymi chłopcami , którzy byli wyjątkowo skorzy do płatania figli , choć też były przypadki, ią dopuszczali się też krwawych czynów w stylu różnych porwań i zabójstw grzeszników. Obecnie przedstawiani są dużo życzliwiej , a ich rolę porównuje się do Świętego Mikołaja . Dobrym dzieciom rozdają cukierki i inne łakocie , zaś złe i krnąbrne mogą liczyć jedynie na zgniłe jabłka.
Dzieje tych wszystkich postaci islandzkiego folkoru pochodzą z opracowania Marcina Naicetela i Artura Maszota.
Mam nadzieję , że trochę Was zaintrygowałam takim innym spojrzeniem na Święta Bożego Narodzenia.