Przekopując tony papierów w poszukiwaniu nowych legend , trafiłam na legendę , mówiącą o sile ludzkiego uczucia . Dzisiaj już nikt tak nie kocha , a więc dobrze jest chociaż czasami o tym poczytać.
Wpisujemy więc do nawigacji Włoszczowa , woj.świętokrzyskie, powiat i gmina Włoszczowa, kod :29-100 , no i w drogę , a ja będę opowiadać.
Jak mówią bajarze , rzecz miała miejsce w średniowieczu, kiedy na ziemiach polskich szumiały jeszcze nieprzebyte puszcze.
Wśród jednej z nich ukryła się mała wioska , będąca własnością rycerza Włosta.
Był on dobrym panem , który dbał o swoich poddanych , toteż wszyscy darzyli go szacunkiem i poważaniem .
Pewnego razu Włost obchodząc swoje włości napotkał dziewczę cudnej urody , o imieniu Pilica .
Od tego czasu bywał on częstym gościem w małej chatce nad brzegiem rzeki. Młodzi zapałali do siebie tak gorącym uczuciem , iż wkrótce odbyło się ich wesele.
Szczęście ich jednak nie trwało długo , bowiem nastały czasy wojen z Krzyżakami. Włost, będąc rycerzem Władysława Jagiełły, wkrótce musiał podążyć pod Grunwald , na bój z nieprzyjacielem .
Pilica z trwogą w sercu wyczekiwała jakiś wieści od ukochanego , ale niestety wszelki słuch po nim zaginął. Zaczęły natomiast krążyć pogłoski , że poległ na polu bitwy.
Pilica początkowo nie dawała posłuchu tym wieściom , ale w miarę upływu czasu coraz bardziej traciła nadzieję , aż pewnego dnia wyłowiono jej ciało z miejscowej rzeki .
Poddani Włosta nazwali wieś , na cześć swego Pana , Włoszczową , a rzekę w której zginęła jego żona – Pilicą .
Jeszcze długi czas w rocznicę śmierci pięknej Pani na Zamku , mieszkańcy rzucali do wody kwiaty , mając nadzieję , że Pilica jest już ze swoim Włostem.
Temat istnienia życia po śmierci już od wieków wywołuje żywą dyskusję. Sceptycy przekonują , że wszystko ogranicza się do tego , co jest tu i teraz , ale są i tacy , którzy wierzą , iż po śmierci nadal trwa świadomość. Wszystko toczy się dalej , ale ma już zupełnie inny wymiar .
Wydaje mi się , że każdy z nas gdzieś już słyszał o jasnym , przyjaznym świetle , które ma czekać na nas po śmierci fizycznej i prowadzić do tego innego świata .
Czytałam wiele publikacji na temat życia po śmierci , ale chyba jestem człowiekiem małej wiary , bo w dalszym ciągu mam co do tego wątpliwości.
Gdyby tak było, to życie zyskałoby inny sens , a śmierć nie wydawałaby się taka straszna.