Dzisiaj w dalszym ciągu jesteśmy w Miliczu , powiatowym miasteczku w woj. dolnośląskim. Chcąc obejrzeć herb miasta , poszukamy budynku Starostwa Powiatowego przy ul. Rynek 11.
Herb Milicza jest w kształcie tarczy o białym tle , na której widać Św. Jerzego w pełnej zbroi , jak walczy z zielonym smokiem. Gad jest taki sam , jak ten z herbu Żmigrodu.
Św. Jerzy pochodził z Kapadocji . Po śmierci swego ojca odziedziczył wielki majątek i wraz z matką wiódł pobożne życie w Jerozolimie. Po osiągnięciu pełnoletności wstąpił do armii rzymskiej , gdzie dzięki swemu męstwu i znakomitemu wykształceniu , doszedł do najwyższych godności.
Kiedy Cesarz Dioklecjan postanowił wytępić chrześcijaństwo w całym Imperium Rzymskim , Jerzy stanowczo sprzeciwił się tym planom. Oficjalnie przyznał się , że sam jest wyznawcą Jezusa Chrystusa i nie przyłoży ręki do mordowania swych „braci i sióstr”.
Dioklecjan skazał go na ciężkie tortury , a potem na śmierć przez ścięcie.
Myślę , że to krótkie wprowadzenie nakreśliło postać tego męczennika za wiarę , a teraz chcę opowiedzieć Wam legendę o dzielnym Rycerzu Jerzym.
Według jej słów , Jerzy będąc w armii Cesarza Dioklecjana , wiele podróżował po całym Imperium Rzymskim i też poza jego granicami. Pewnego razu znalazł się w mieście Cyrena w Libii.
To właśnie tu usłyszał opowieść o przerażającym smoku , który urządził sobie siedzibę w pobliżu źródła , z którego miasto zaopatrywało się w wodę. Mieszkańcy chcąc ją nabrać , każdorazowo musieli czymś zająć potwora, a więc przynosili mu owce , kozy , jagnięta .
Początkowo te ofiary wystarczały , ale gdy pewnego razu bestia zaatakowała małą dziewczynkę i posmakowała ludzkiego mięsa , nie chciała już jeść zwierząt.
Mieszkańcy Cyreny zdawali sobie sprawę z tego , że brak wody oznacza śmierć wszystkich , a więc uradzili , iż raz w miesiącu będą smokowi zaprowadzali dziewczynę , wybraną losowo.
Pewnego razu czarną kulę wylosowała Księżniczka Sabra. Mimo usilnych próśb jej ojca , Rada Starszych nie chciała się zgodzić na jej oszczędzenie.
I wtedy w Cyrenie pojawił się Rycerz Jerzy . Chcąc uratować Księżniczkę , udał się do gniazda owej gadziny. Z modlitwą na ustach stanął do nierównej walki i dzięki niezachwianej wierze w boską pomoc – pokonał smoka.