Z Wieży zamkowej w Bolkowie można podobno dojrzeć Zamek w okolicznej wsi Świny , chociaż przyznam , że mnie to się nie udało. Opowiem Wam jednak ciekawą opowieść związaną z tą miejscowością.
Pierwsze wzmianki o tym grodzie obronnym pochodzą z XII wieku . Wiek później Świny stały się własnością rodziny von Schweinichen . Jest to zgermanizowana forma nazwiska Świnka.
Według opowieści , ród von Schweinichenów charakteryzował się trzema cechami : odwagą ,długowiecznością i słabością do wina.
Jeden z jego reprezentantów , po suto zakrapianej biesiadzie , galopował podobno konno po okolicznych polach , a miał wtedy 110 lat. Jego syn w dobrym zdrowiu dożył 96 lat.
Świnkowie lubowali się w przednich winach . Jerzy von Schweinichen miał kiedyś zostać wyzwany przez jednego z polskich szlachciców na pojedynek picia wina .
Ze swej strony Jerzy postawił 1000 dukatów , a ów szlachcic piękną karete , zaprzężoną w 6 koni.
Kiedy zawodnicy opróżnili po 20 butelek „na łebka” , von Schweinichen dodatkowo wypił wino z cebra używanego do pojenia koni.
Na ten widok pod Polakiem ugięły się nogi i wyszedł z Zamku w asyście odprowadzającego go pewnym krokiem gospodarza , pozostawiając za sobą przegraną karetę.
Inny Schweinichen – Hrabia Henryk – miał pijać wino jedynie z 10-litrowego kielicha i dożył w dobrym zdrowiu sędziwego wieku . Jak więc widać, mocne głowy były podstawowym atutem tej rodziny, a ich Zamek był miejscem wielu mocno zakrapianych winem uczt.
Wiedząc już skąd pochodzi powiedzenie : „Pijany jak świnia” , przejdźmy do historii miłosnej pięknej Klotyldy z Bolkowa.
Według podań , Zamki w Świnach i Bolkowie były połączone ze sobą podziemnym tunelem, co pomagało im w obronie przed nadjeżdżającym wrogiem.
Historia ta zdarzyła się w czasach , gdy syn ówczesnego właściciela Świn – Henryk , spotykał się potajemnie z córką Pana na Bolkowie.
Piękna Klotylda odrzucała wszystkich adoratorów , upatrzonych przez jej ojca , bowiem była szczęśliwie zakochana w młodym Henryku Schweinichen.
Niestety z czasem tajemnica ich romansu wydała się i młodzi stanęli przed groźnymi obliczami swych rodziców.Henryk i Klotylda nie ugięli się pod ich presją i w niedługim czasie odbyło się huczne weselisko.
A potem …, jak to w bajkach bywa : ” Żyli długo i szczęśliwie..”.
Podziemny tunel służył mieszkańcom przez długie lata . Podobno w nim ukryte były skarby rodzinne właścicieli Zamków , ale pomimo wielu prób – nie zostały nigdy odnalezione.
Dzisiaj Zamek w Świnach to piękna , romantyczna ruina , którą warto odwiedzić , chociaż nie ma już tunelu między warowniami. Pod koniec wojny został on zabetonowany , a studnię w Bolkowie zasypano.
Pozostały jedynie legendy ….