Na zachodnich krańcach Krakowa znajduje się dawna podkrakowska wieś Tyniec , do odwiedzenia której zachęciła mnie piękna legenda o miłości i zdradzie.
Dawno temu miał tu swoją siedzibę Walgierz Wdały , czyli Wspaniały. Wysoki niczym olbrzym i silny jak tur , potrafił wyrwać drzewo z korzeniami. Oprócz tego słynął z umiejętności gry na lutni i pięknego śpiewu.
Ten znamienity rycerz , podczas swego pobytu na dworze Króla Franków , zakochał się w jego córce , pięknej Helgundzie , która uciekła z nim do Tyńca.
Pod nieobecność Walgierza wiele zmieniło się na jego ziemiach.
Władający Wiślicą Wisław , korzystając z jego nieobecności , sprawował okrutne rządy , łamiąc prawa i bezlitośnie wykorzystując tynieckich poddanych.
Walgierz wysłał zbrojną drużynę do Wiślicy , która pojmała Wisława i uwięziła go w tynieckim lochu.
Tymczasem Walgierz żył w bogactwie i rozpuście ze swoją wybranką i był niewiarygodnie szczęśliwy , pomimo tego , że nie mógł pojąć ją za żonę . Walgierz był w dalszym ciągu poganinem , a więc żaden Ksiądz nie chciał udzielić im ślubu .
Nauczony tułaczki po świecie , wkrótce Walgierza poniosło na kolejną wyprawę wojenną. Losem Wisława postanowił zająć się po powrocie , a swą namiętną kochankę zapewnił o swym szybkim powrocie.
Młoda panna nudząc się niemiłosiernie w wielkim Zamku , zeszła pewnego razu do podziemi i tam zobaczyła Wisława. Ten urodziwy młodzieniec tak ją zauroczył , że wypuściła go z celi, a w obawie przed gniewem Walgierza Helgunda przeniosła się do Zamku swego kochanka.
Wiadomo było , iż Walgierz będzie ją szukał , więc w Wiślicy przygotowano dla niego zasadzkę . Podstęp się udał i Walgierz wylądował w wiślickich lochach.
Wisław i Helgunda bawili się setnie , a Walgierzowi pozostawało jedynie umartwianie się . Jego piękny i bardzo żałosny śpiew dobiegł do siostry Pana na Wiślicy i poruszył jej serce na tyle , że dziewczyna wypuściła więźnia.
Walgierz dokonał krwawej zemsty na wiarołomnej Helgundzie i jej kochanku , a potem powrócił do Tyńca , ale jakiś odmieniony .
Nigdy już nie związał się z żadną kobietą , zaprzestał wędrówek po świecie i żył samotnie.
Sienkiewiczowska wersja tej legendy , ukazana w „Krzyżakach”, pokazuje nam Walgierza ze swą wybawicielką – siostrą Wisława Pięknego.
Podobno jednak nie trwało długo ich szczęście , bo Walgierza , za jego grzechy , rozpustę i trwanie w pogaństwie spotkała kara boska .
Ziemia rozstąpiła się i pochłonęła grzesznika , a jego duch odtąd pokutuje wśród mieszkańców Tyńca , jak i zakonników klasztoru , przestrzegając ich przed życiem nieobyczajnym.
Do odwiedzenia Tyńca zachęciła mnie nie tylko historia zdradzonej miłości , ale chciałam również obejrzeć Opactwo Benedyktynów , z którym wiąże się inna ciekawa legenda.
Miłośników takich opowieści zachęcam więc do zajrzenia do mojego bloga , a ja już zaczynam kolejną opowieść…