O założeniu i początkach Warszawy wiadomo niewiele. Może dlatego też powstało tak wiele legend i podań , nawiązujących do początków jej istnienia i barwnie uzupełniające jej dzieje.
Opowiadając je będę opierać się m.in. na pięknej Antologii Legend Warszawskich -Anny Marty Zdanowskiej.
Ok. 1300 roku , w okresie rządów księcia Bolesława II zaczęto lokować miasto Warszawę. Otoczono je fortyfikacjami , a wjazd do niego był możliwy jedynie przez dwie bramy : Nowomiejską i Krakowską.
Rozwój grodu wiązał się z przybyciem nowych osadników , którzy w zamian za otrzymaną dzierżawę gruntu płacili księciu czynsz.
Na początku XV w. na północ od Starej Warszawy , powstało nowe miasto , nazywane Nową Warszawą.
Warszawa jest jednym z najpiękniejszych miast Polski i jest stolicą naszego kraju .To tu urzęduje prezydent, premier, obraduje sejm i senat.
Herb Warszawy przedstawia kobietę z rybim ogonem , na czerwonym tle , która wznosi szablę w prawej ręce , a w lewej trzyma okrągłą tarczę. Włosy , szabla i tarcza są złote , a nad tarczą herbową znajduje się korona królewska.
Istnieje kilka wersji legendy o Warszawskiej Syrence, a jedna z nich opowiada o dwóch siostrach, mieszkających na dnie Oceanu Atlantyckiego .
W swoim podwodnym królestwie te kobiety z rybim ogonem żyły w bogactwie i przepychu. Wszystkie stworzenia morskie olśniewała swą nieziemską urodą i tak pięknym głosem , że ptaki przerywały swoje trele.
Spragnione widoku obcych krain pewnego dnia Syrenki wybrały się w daleką podróż , aż przypłynęły na wody Bałtyku.
Jedna z nich zatrzymała się u wybrzeży Danii i stała się dumą Kopenhagi , a druga dopłynęła do Gdańska i dalej popłynęła w górę rzeki Wisły.
W czasie swojej drogi każdego dnia , kiedy słońce chyliło się ku zachodowi , wychodziła nad brzeg rzeki i śpiewała , a jej cudny głos niósł się po okolicy.
Bywało też , że śpiewała nocą , ale tylko wtedy , gdy księżyc był w pełni.
Kiedy przyszła taka noc , nasza Syrenka – wędrowniczka wynurzyła się z wody w pobliżu jakiejś niewielkiej osady.
Chwilę trwała w milczeniu , zapatrzona w niebo i oto w ciszy tej czarownej nocy zadźwięczał jej śpiew tak piękny , że zdawało się , że ziemia , księżyc i gwiazd miliony zasłuchały się w niego bez pamięci.
Usłyszeli go również dwaj rybacy : Szymon i Mateusz , którzy cichaczem zbliżyli się do wiślanego brzegu , a ich oczom ukazała się postać prześlicznej kobiety z rybim ogonem.
Z opowieści wiedzieli , że to musi być ta osławiona Syrena , która swoim przecudnym śpiewem potrafi urzec i zmiękczyć każde serce.
Zatkawszy sobie uszy , bezszelestnie zaczęli się zbliżać do wiślanego brzegu , a tam zarzucili na nią rybacką sieć i ponieśli do drewnianej szopy.
Odeszli z zamiarem powrócenia tu rankiem i zawiezienia jej do Księcia w Czersku , spodziewając się od niego sowitej zapłaty.
Smutna Syrenka wznowiła swój śpiew , który był tak żałosny i przejmujący , że zbudził rybaków z pobliskich domostw.Oczarowani prześliczną Panną Wodną uwolnili ją i pomogli dostać się do rzeki.
Syrenka zanurzając się w Wiśle obiecała swym wybawicielom , że odtąd zawsze będzie bronić ich wsi.
Mała wioska stała się z czasem wielkim miastem – Warszawą i do dziś broni ona swego miasta z szablą i tarczą w dłoniach.
Pomnik Warszawskiej Syrenki znajduje się na Rynku Starego Miasta , jak również na Powiślu , tuż obok Wisły , przy Moście Świętokrzyskim .
Autorką rzeźby jest Ludwika Nitschowa , a twarz Syrenki jest nieco zmienionym obliczem Krystyny Krahelskiej – młodej poetki i sanitariuszki Powstania Warszawskiego , o pseudonimie „Danuta”.
Śmiertelnie raniona w klatkę piersiową , zmarła w drugim dniu powstania.
Wśród mniej znanych podań o Warszawskiej Syrence jest legenda „O szlachetnym Gryfie i pięknej Syrenie” i jeżeli chcecie ją poznać , to zajrzyjcie na mój blog za 3 dni.